Kolejne zapiski z maja 1833 roku. Anna z Zamoyskich Sapieżyna mieszkająca na co dzień w Warszawie widzi wszystko, co się dzieje. Tym razem opisuje wydarzenia po wspomnianej wcześniej egzekucji i jej następstwach.
Już więcej nie było publicznych egzekucji w Warszawie, bo widziano że zamiast postrachu ten widok oburza lud. Nazajutrz po egzekucji miejsce gdzie byli pochowani nieszczęśliwi obsypane było wieńcami. Straż chodziła koło placu egzekucji i nie pozwalała nikomu przystąpić. Powiadają, że wielu ludzi [zostało] trąconych. Jeżeli tak się dzieje, to się to uskutecznia w cichości.
Panienka szesnastoletnia wzięta za to, że dawała żywność powstańcom zowie się Nowakowska. Zdaje się, że nie bito nieszczęśliwej niewiasty gdyż Wysocki z którego indygacja ciągną nie jest bitym i owszem dosyć dobrze się z nim obchodzą. Powiadają, że nieszczęśliwych obywateli, których teraz chwytają biją ażeby z nich wyrazu objaśnić się względem teraźniejszych powstańców.