Anna z Zamoyskich Sapieżyna w swoich notatkach z czasów powstania listopadowego pod datą 2 października wspomina kolejnego członka rodziny, Tytusa Działyńskiego. Ten ostatni we wspomnieniach czasu niewoli przekazał Klemensowi Rychterowi, że on i pozostali uwięzieni mogą zostać powieszeni. Według zapisów historycznych razem w niewoli z Działyńskim przebywał jego szwagier, przyszły dziedzic dóbr włodawskich –  August Zamoyski.

Niedziela 2 października [1831 r.]

Generał [Klemens] Rychter jeden z naszych jeńców wypuszczony w Michowie, przyjechał do Warszawy onegdaj1.

Dziś był u pani [Celiny] Działyńskiej i powiedział, że widział jej męża [Tytusa] w Michowie. [Tytus Działyński] skarżył się, że w swojej niewoli w Częstochowie i Michowie ustawicznie im grożono, że ich powiesza. Potwierdził nam wiadomość o zniesieniu korpusu [gen. Girolamo] Romarino i wejściu jego do Galicji, gdzie korpus został rozbrojony. Tak samo stało się z [Samuelem] Różyckim. Pułkownik [Józef] Kamińskim z korpusem 80 ludzi schronił się do Krakowa. Wojska rosyjskie, austriackie i pruskie weszły do Krakowa.

1 Kiedyś, przedwczoraj. Z tekstu wynika, że Klemens Rychter pojawił się w Warszawie 30 września.