W krótkim wpisie Anna Sapieżyna wspomina kolejne nagonki na społeczeństwo polskie. Tym razem czytamy, że na placu saskim (obecnie jest to Plac marsz. Józefa Piłsudskiego) trwała musztra żołnierzy, a wśród nich maszerowały dzieci. To nawiązanie do wcześniejszych wpisów o wywózce polskich dzieci w głąb Rosji.
30 kwietnia wyszłam z rana i na dziedzińcu saskim spotkałam wśród musztry żołnierzy rosyjskich dzieci ubrane w płaszczyki żołnierskie, którzy w liczbie 300 lub 400 defilowali między tymi dziećmi. Najstarsi mogli mieć 14 lat a byli mający po 4, 5 lub 6 lat. Zgrozę mi przeciął ten okropny widok, o kilka kroków opodal w ulicy Wierzbowej widziałam szlochającą kobietę. Gdy się przesunęłam do niej, powiedziała mi, że zabrano jej dziecko na żołnierza do Moskwy.