Głównym bohaterem kolejnej karty z dziennika Anny Sapieżyny jest gen. Franciszek Morawski (1783-1861). Był wysłannikiem do wojska przebywającego w twierdzy Modlin. W okresie powstania listopadowego był ministrem wojny w ówczesnym rządzie. Brał udział w rokowaniach z generałem Fiodorem Bergiem w Nowym Dworze Mazowieckim. Po zajściach, złożył dymisję 11 września 1831 r. i opuścił szeregi wojska. Po upadku powstania złożył przysięgę wierności carowi Mikołajowi I.
Poniedziałek 26 [września] [1831 r.]
Ta sama niepewność panuje. Gen. [Franciszek] Morawski przyjechał dzisiaj. Pan Andrzej [Zamoyski] go widział, mówił, że Sejm się za liniował w Zakroczymiu i rząd tak samo. [Zaświadczył], że on za zezwoleniem 30 generałów zrobił umowę z Generałem Rosyjskim [Fiodorem Bergiem], że skoro przywiózł ta umowę, Sejm znowu rozpoczął swoje działanie. [Mówił], że krzyczeli na niego, że jest zdrajcą, że chcieli jego i trzydziestu generałów [którzy zezwolili na rokowania] powiesić. On widząc to wziął dymisję i porzucił wojsko.