Kolejna karta z dziennika sapieżyńskiego informuje nas o zmianach w rządzie oraz układzie sił w sejmie. Joachim Lelewel wspomina Adama Czartoryskiego, który opuścił Warszawę w konsekwencji 15 sierpnia.

Niedziela 28 [sierpnia] [1831]

Dowiedziałam się dzisiaj o szczegółach sesji sejmowej wczorajszej. Najprzód [doszło] do zastąpienia Bonawentury Niewiadomskiego, który był w komitecie czuwającego nad obroną Stolicy, [na jego miejsce] obrano pana Teofila Morawskiego, członka byłego Rządu. Potem roztrząsano materię o radzie stany. Po trzecie roztrząsano zdanie sprawy deputacji wysłanej do Bolimowa. Marszałek sejmowy starał się unikać, ażeby który z posłów nie wzniósł oskarżenia na [Jana] Skrzyneckiego. Powiadają, że Henryk Nakwaski i [Walenty] Zwierkowski chcą na przyszłą sesję poddać petycję, aby Skrzynecki był poddany pod sąd, a Książę A[dam] C[zartoryski] zdał sprawy ze swoich czynności prezesostwa Rządowego. Ludzi rozsądni chcą aby takowa petycja nie była uczyniona. W sejmie są teraz trzy partie, to jest partia uczciwych, która jest za umiarkowaniem, Partia Kaliszanów, którzy są zapaleni na liczebnością francuską i chcą naśladować Beniamina Constant[a], i partia Jakobinów, którzy chcą wszystko zniszczyć i sami posiadać urzędy.

Po obiedzie byłam na spacerze z Panią Łepicą na Ujazdowskich ulicach, osobliwe wrażenie mi uczyniło widok mnóstwa ludzi, spacerujących kobiet pięknie ubranych a wśród tego Wojsko kroczące na dworze, furgony oficerów na koniach, żołnierze gotujący sobie jadło. Muzyka wojenna,. Byłam na wieży obserwatorium, stamtąd przez lornetkę można widzieć pod Raszynem wojsko Moskiewskie.

Wieczór była u mnie Panna Teresa i powiedziała mi, że miała długą rozmowę z Rielakiem, który jej powiedział, że Lelewel jest bardzo zmartwiony rzezią piętnastego [sierpnia], że żałuje, że A[dam] C[zartoryski] porzucił rząd, że radzi żeby wrócił do Warszawy i objął naczelnictwo rządu, że on nie będzie należał rządu. Powiedział też samo, że 15 [sierpnia] Lelewel chodził cały czas pod kratą mego domu pilnując żeby uchronić życie A[dama] C[zartoryskiego] gdyby się było pospólstwo na niego targało. Z tej rozmowy pomiarkowałam, że jakobini chcieli mieć A[dama] C[zartoryskiego, ażeby jego imieniem imponować drugim i ukrywać zbrodnie swoje powagą cnotliwego człowieka.