Marszałek sejmu zwołuje posiedzenie sejmu aby omówić wydarzenia nocy sierpniowej.
Co do początku i dyrekcji smutnych i krwawych zdarzeń, to niewątpliwie wyszły od tłumu złożonego po większej części z wojskowych rozmaitego stopnia, piechoty, kawalerii, którzy z bronią w ręku przybyli. Oficerowie kierowali samym napadem i sposobem dostania się do więzienia, a nawet i samowolną egzekucją. Ich śmiałość wszelkie straże raziła, a nawet groźbami znaglała społeczeństwo do tłumnego z nimi działania, a choćby tez kilka osób nie będących na służbie Gwardii Narodowej dopuściło się jakiej zdrożności, ogółu w cale obwiniając nie można, tak jak uwielbienia godnego Wojska naszego, z powodu czynów kilku wojskowych.
Gwardia Narodowa kompaniami zebrana stała [w] powiększonej części pod bronią, a w ogólności przestrzegała w różnych stronach miasta porządku czuwając nad całością prywatnej własności i nietykalności domowego zaciszu. Oficerowie z wojska liniowego bez przeznaczenia w Warszawie bawiący, biegali po ulicach wzywając każdego do łączenia się z nimi, i wystąpienia z orężem przed zamek.
Widziano jak wojskowy odebrał doboszowi Gwardii Narodowej pałki, aby nie wzywał do alarmu. Aresztowani i chęć rabunku posądzeni, jednozgodnie zeznawali przed sądem że wojskowi z dobytymi pałaszami biegając po ulicach śmiercią grozili tym wszystkim co pod ich dowództwo, w celu sprzątania osób podejrzanych wdawać się wzbraniali.
Z tego co wyżej przywiedzionym zostało, okazuje się, że wypadkami nocy z 15 na 16 bm. [sierpnia] kierowali bez żadnych zatrudnieni w stolicy pozostawieni wojskowi. Powodem do nich była do najwyższego stopnia doszła nieufność we władzach, którym zarzucono, że pobłażają występnym, a środkiem wykonania było rozprzężenie, jakie powstało z istotnej tych władz słabości. Gwardii zaś narodowej, a o udział w okropnych czynach ani w uchybieniu jej obowiązkom, obwiniać nie należy. Stanie ona zawsze pod bronią, ilekroć tego obrona porządku i powaga praw i swobód wymagać będzie i przyjdzie w pomoc władzom krajowym w każdym razie, gdy tego dobro powszechne zażąda, że takie intencje ogółu Obywateli, zwracając uwagę na to co dotąd z ich strony dowiedzionym było, nikt zepewne wątpić nie będzie.
W Warszawie 20 sierpnia 1831 [roku].
Z upoważnienia kolegów kapitanów Raporterów podpisuje imieniem wszystkich
Rudnicki, kapitan Raportu Gwardii Narodowej.
Dzisiaj Marszałek sejmowy rozpisał uwiadomienie posłom że sesja będzie jutro, bardzo to nas potrwożyło, baliśmy się ażeby pomiędzy posłami nie znaleźli się tacy co by pochwalili dzień 15 sierpnia, mówiono nam, że jeden poseł chce oskarżyć [Jana] Skrzyneckiego.