Kolejny dzień z pamiętnika –  ludzie chcieli zabić Jana Skrzyneckiego w okolicach Kielc.  O czym mówiło się w Warszawie?

Niedziela, 9 października [1831]

[Tytus] Działyński pisał do żony [Celiny], że niedaleko Kielc chciano powiesić [Jana] Skrzyneckiego, ale go obronił. Tak pospólstwo otwarcie rzuconymi na uczciwych ludzi łudzą. Po całej Warszawie mają jakieś nadzieje, że mają przyjść jakieś dobre dla nas nowiny z Petersburga. Chyba konieczną potrzebą nadziei ludzi cierpiących czynią, ażeby pokładać nadzieję w Petersburgu.