Kolejna karta z dziennika. Tym razem Sapieżyna relacjonuje wydarzenia zeszłej nocy z 15 sierpnia, kiedy ona i jej rodzina była narażona na niebezpieczeństwo. Tutaj możemy przekonać się o minionych wydarzeniach, jaką była „noc sierpniowa”. Zachęcam do lektury.

16 Sierpnia [1831 r].

Dzisiaj z rana dowiedziałam się o szczegółach nocy piętnastego. Towarzystwo patriotyczne powracając od posiedzenia rządowego pośpieszyło o zamku, tam już się gromadziły tłumy. Tam weszli do więźniów wziętych 29 czerwca i okropnie ich zamordowano. Stracili życie morderczym sposobem Generałowie [Antoni] Jankowski, [Ludwik] Bukowski, [Antoni] Sałacki, [Józef] Hurtig, Pani Bazanów moskiewska i Pan Fench1, moskal. Pospólstwo się pastwiło nad ciałami tych nieszczęśliwych. Pani Bazanow była broniona przez Córkę, piętnastoletnią, która się przyczepiła do matki. Pospólstwo ją pchnęło bagnetem szczęściem, że nie śmiertelnie raniona. Oficer Pan Paryż wyrwał te panienki z rąk oprawców. Pani Bazanow była zamordowana okrutnym sposobem. Obnażyli ją bezwstydu wyrabiano [dziwactwa] nad jej ciałem. Skończywszy te rzecz[y] krzyczano pójdźmy zamordować [Adama] Czartoryskiego i [Jana] Skrzyneckiego [!!!], ktoś z pospólstwa krzyknął, głupi jesteście [!!!] Już oni się pochorowali, więc zawołali pójdźmy wieszać szpiegów na Wolskie rogatki i poszli tłumem do domu po prawej tam powieszono Szpiegów [Henryka] Ma[c]krota [juniora], [Hieronima] Szymanowskiego.

Wpadli do Stancji, w której ze 30 Żydów było zamkniętych za długi, defraudacje i inne występki. Tych zamordowano okrutnie. Pan [Emilian] Węgierski Gubernator Miasta, Pan Ostrowski wódz naczelny gwardii narodowej pokazali się tej nocy zupełnie nie czynnymi. Węgierski nigdy nie zwołał Wojska na rozpędzenie ludu, Ostrowski nie użył gwardii narodowej, tylko tam na koniu galopował gdzie nie było tamunku2. Patrzył się z tyłu opodal na morderstwa i wołał tylko przynajmniej porządnie wieszajcie. [Jan] Krukowiecki były gubernator stanął między ludem i trochę wstrzymał wiele, który jego ogłosił sam Gubernatorem miasta. Wydał rozkazy i uspokoił rozruchy. Pospólstwo poszło jeszcze na ulice Franciszkańską i powiesiło Hankiewicza i jeszcze kilka osób. Powiadają, że liczba zamordowanych dochodzi 40 osób.

Dzisiaj rząd nominował [Henryka] Dębińskiego naczelnym wodzem, [Jana] Krukowieckiego Gubernatorem stolicy.

W tej nocy 15 sierpnia A[dam] C[zartoryski] poszedł do pałacu [Błękitnego] Zamoyskich, tam przebrał się w mundur oficerski i pojechał do wojska na koniu. Wziąwszy z sobą koniuszego Podlipskiego dojeżdżając do Wolskich rogatek trafił właśnie na moment kiedy wieszano. Rzucił się niego człowiek, zatrzymał konia lecz koń był dzielny. A[dam] C[Czartoryski] się wyrwał i poleciał cwałem. Strzelano do niego, ale chybiono. Podlipskiego złapano chciano powiesić jako szpiega, szczęściem człowiek jeden znajomy wybawił go z rąk ludu, dostal cięcia pałaszem po plecach i ręce miał zbite.

Spodziewałam się, że A[am] C[zartoryski] pojechawszy do Wojska do Ołtarzewa wróci z wojskiem i ukarze hersztów zbrodni dnia wczorajszego. To była chwila w której mógł by odzyskać władzę, wrócić porządek i Jakobinów ukarać lecz tak się nie stało.

A[am] C[zartoryski] wrócił sam na posiedzenie rządowe. Tam obrano Dębińskiego za Wodza, a Krukowieckiego na Gubernatora.

Dzisiaj wieczór o 6 godzinie byłam u Celiny [Działyńskiej] i widziałam przy bramie pałacu błękitnego natłok ludzi. Pospólstwo złapało Kaweckiego, kuratora szkół, przebranego za kobietę i tam przy latarni go powiesiło. Chłopcy bawili się trupem jak gdyby z piłką. Obracali do, rzucali sobie, leżeli na nim. Naprzeciwko stało wojsko pod pałacem finansowym. [Wojsko] patrzyło na to i nie rozpędzili pospólstwa.

Zastałam Celinę [Działyńską] bardzo wystraszoną, wybierała się z dziećmi na noc do Pani Sierakowskiej. Ja wróciwszy do siebie dowiedziałam się, że powieszono oficera Pruskiego wziętego w niewolę i rannego. Poszłam na nic do towarzystwa dobroczynności, wzięłam z sobą Podlipskiego, którego szukano jako szpiega.

1 Chodziło o Jerzego Fenshave (Fencza) szambelana carskiego

2 Zatłoczenia